Każdy wypadek samochodowy jest inny, ale za każdy można dochodzić pieniędzy
Nie sposób zmierzyć ogromu cierpienia, kiedy w wypadku samochodowym ginie członek naszej rodziny. Choć żadne pieniądze nie zrekompensują naszej straty, to również w tych najtragiczniejszych przypadkach można zgłosić się do ubezpieczyciela po zadośćuczynienie.
Tak też uczynił Klient AIF Kancelarii, którego siostra wraz z mężem zginęli w wypadku samochodowym, a ich syn został poważnie ranny. Klient był bardzo silnie związany ze swoją jedyną siostrą, z którą utrzymywał bliskie kontakty. Wraz z żoną byli rodzicami chrzestnymi dla syna zmarłej siostry, a po wypadku bardzo długo opiekowali się nim przygarniając do swojego domu i pomagając powrócić do zdrowia fizycznego oraz psychicznego. Klient wziął na siebie również wszystkie obowiązki dotyczące zorganizowania pochówku. Śmierć siostry miała bardzo zły wpływ na jego stan psychiczny oraz zdrowie fizyczne. Czuł się bezradny, osamotniony i przygnębiony. Ta tragedia nigdy już nie pozwoli mu na normalne funkcjonowanie.
Poszkodowany zgłosił się do towarzystwa ubezpieczeniowego, które oddaliło jednak jego roszczenia zasłaniając się stwierdzeniem, że nie jest on najbliższą osobą z otoczenia zmarłej. AIF Kancelaria nie mogła zgodzić się z takim oświadczeniem, ponieważ poszkodowany był bratem ofiary, na dodatek pozostającym z nią w bardzo zażyłych relacjach. Jak wyraził Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń: „najbliższym członkiem rodziny – w zależności od sytuacji – niekoniecznie musi być krewny. To zapatrywanie stanowi – w ocenie składu orzekającego – potwierdzenie stanowiska, że pokrewieństwo nie stanowi podstawowego ani też wyłącznego kryterium bliskości oraz przynależności do rodziny”. Obszerny komentarz Sądu Apelacyjnego w Łodzi potwierdza powyższe określając, że: „Jak wskazuje się w doktrynie te z pozoru tożsame pojęcia („najbliżsi członkowie rodziny” i „członkowie najbliższej rodziny”) dotyczą dwóch różnych zbiorów, chociaż posiadających oczywiście część wspólną. Pojęcie „najbliższy członek rodziny” kładzie nacisk na aspekt bliskości relacji z daną osobą, nie odnosi się zaś do samego słowa „rodzina”. W przypadku „członka najbliższej rodziny” aspekt bliskości dotyczy samego kręgu rodzinnego, liczy się sam fakt bycia członkiem tego kręgu, natomiast aspekt bliskości relacji z daną osobą właściwie nie ma znaczenia”. To oznacza, że brat zmarłej, na dodatek utrzymujący z nią za życia bardzo ciepłe i bliskie kontakty jest osobą, która jak najbardziej może domagać się zadośćuczynienia.
Biorąc pod uwagę wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią siostry, poczucie osamotnienia i pustki jaką doznaje pokrzywdzony oraz rodzaj i intensywność więzi jaka go z nią łączyła, AIF Kancelaria skierowała sprawę do sądu wnosząc o zasądzenie 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Paulina Milka